07-04-2011, 14:21
|
Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith (2005) reż. George Lucas
|
|
No oczywiście że mówiłem o nowych - upośledzony szympans napisałby i wyreżyserował je z większą wprawą. Do starszych nie mam uwag, bardzo lubię.
Który to dopiero wszyscy uznaliście za najsłabszy ze starej trylogii?
![]() No i nie bez powodu chyba kolejne części kazał robić innym ludziom. Wniosek - za młodu miał jeszcze mózg i widział, że ktoś jest w stanie zrobić coś lepiej od niego.
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
-- Laozi 07-04-2011, 14:23 Cytat:Który to dopiero wszyscy uznaliście za najsłabszy ze starej trylogii? Kto uznał New Hope za najsłabszy? Na pewno nie ja. Tylko walka na miecze w tej częsci jest słabiutka niezależnie od tego z jaką inną walką czy to z nowej czy starej trylogii by ją porównać. Cytat:Wniosek - za młodu miał jeszcze mózg i widział, że ktoś jest w stanie zrobić coś lepiej od niego. Szkoda że przy E.VI się nie udało
07-04-2011, 14:27
Tak swoją drogą przypomniał mi się filmik jak Triumph robi pocisk z nerdów SW
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=7zWNJHS9PBE[/youtube]
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.
07-04-2011, 14:50 military napisał(a):Jak wszyscy fapujący fanboje, tak i ten zafapował się aż za bardzo. To do mnie?
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings 07-04-2011, 18:06
No nic ja jednak pozwolę sobie mieć inne zdanie. Jestem typowym fanboyem "Star Wars". Ale nie mówię Stara Trylogia cacy, Nowa Trylogia be. Ja tam traktuję "Star Wars" jako jeden wielki 14-15-16 godzinny film. I jak na fana "Star Wars" czasami organizuję sobie maratony filmowe. I kiedyś zrobiłem mega maraton i oglądnąłem na raz całą Sagę od "Mrocznego widma" aż po "Powrót Jedi". I można mieć zastrzeżenia, ale mimo wszystko ta cała fabuła się świetnie trzyma kupy. Ta cała historia, ma sens, jest wciągająca i świetnie się ogląda to gotowe dzieło.
Niestety często też dostrzegam, że "Nowa Trylogia" podobnie jak "Indy IV" jest krytykowana tak dla zasady. Oczywiście i ja potrafię być krytyczny i jestem w stanie wymienić jakieś tam błędy, czy też nie zawsze dobre dialogi, ale też nie popadałbym w taką przesadę i twierdził, że byle kto by to lepiej wyreżyserował. Akurat kręcenie scen akcji też wymaga pewnych umiejętności. Zaś "Zemstę Sithów" bardzo lubię. Nie tylko dlatego, że to ostatni film z serii na jakim byłem w kinie. Ale też dlatego, gdyż film doskonale łączy Nową Trylogię ze Starą sprawiając, że jak wcześniej wspominałem, powstaje jeden wielki film. I moim zdaniem bardzo dobry i jedyny w swoim rodzaju film, który już na zawsze pozostanie moim ulubiony filmem mile: Pozwoliłem sobie tak z nadmiernym patosem zakończyć :wink:
08-04-2011, 01:39
Co by nie mówić to najlepsza część nowej trylogii, jednak właściwie sceptycznie na początku podchodziłem do tego filmu. Raz że Episode I: The Phantom Menace i Episode II: Attack of the Clones ciut rozczarowały, a dwa że główne wątki były powszechnie znane. Wiadomo było mniej więcej co teraz nastąpi i co się wydarzy. Mimo to film pozytywnie mnie zaskoczył, przede wszystkim dlatego że dobitnie ukazuje że centralną postacią filmowej sagi Lucas nie jest Yoda, Luke, czy Palpatine a właśnie Anakin Skywalker / Darth Vader. To właśnie o tej postaci i o jej tragicznym losie jest ta cała opowieść. O tym jak staje się rycerzem Jedi, jak przechodzi na ciemną stronę i jak dochodzi do jego zdrady. To on jest wybrańcem który przywraca równowagę mocy, choć najpierw doprowadza do zniszczenia i śmierci rycerzy Jedi. Episode III: Revenge of the Sith zawiera również ciekawe wątki poboczne i główne, Mace Windu nie ufa młodemu Skywalkerowi i słusznie. Palpatine jako kanclerz i Darth Sidious ma doskonałą możliwość manipulowania wojnami klonów po obu stronach konfliktu, jego opowieść dotycząca Dartha Plagueisa jest nie tylko dla widza sygnałem podszeptu ciemnej strony ale również przykładem że Sith Sitha zdradzi dla władzy i potęgi. Film cechuje klimat mrocznym, choć pod tym względem do genialnego Episode V: The Empire Strikes Back wiele mu brakuje. Obsada bez zarzutów, emocjonalnie najbardziej podobała mi się scena zdrady. Smutno patrzy się na tych rycerzy Jedi niczego nie świadomych, zdradzonych i nie mających możliwości obrony przed niespodziewanym atakiem. Na naszych oczach jawi się oto upadek zakonu i to w zasadzie w kilka sekund. Jeśli chodzi zaś o widowiskowość, scena pojedynku Anakina i Obi-Wana to kwintesencja i wyciśniecie do maksimum sposobu filmowej walki na miecze świetlne. Jakiś lekki niedosyt czuje zaś jeśli chodzi o walkę z Dooku, scena mogła by byś nieco dłuższa zważywszy na niesamowity styl walki tej postaci. Muzyka Johna Williamsa jak zawsze trzyma poziom,na uwagę zasługuje moim zdaniem Star Wars and The Revenge Of The Sith, Battle Of The Heroes, Anakin's Betrayal i Anakin vs. Obi-Wan. Filmie widzę jeszcze jeden plus, mianowicie mocno zbliżył się do klimatu starej trylogii choć patrząc na ramy czasowe było to z góry oczywiste.
07-08-2011, 18:24 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-08-2011, 18:28 przez Kinomaniak.)
Bardzo fajna ocena, pozostaje tylko przytaknąć
![]() Ja się tylko pytam, czy ten temat nie powinien być w filmowych seriach? 07-08-2011, 21:30
Wracając jeszcze do swojej oceny, przemyśleń związanych z Zemstą Sithów. Nie wiem jak niektórzy ale ja kończąc oglądać ten film i zaczynając oglądać Nową Nadzieje czułem pewien niedosyt. Wątek małego Boby Fetta z Ataku Klonów w Zemście Sitów nie jest pociągnięty, z kolei w Nowej Nadziei taka postać jak Commander Cody się nie pojawia. Wiem że to postacie drugo czy nawet trzecioplanowe, że zostawiono to książką i komiksom, że rozpiętość czasowa między jednym a drugim epizodem jest spora no ale jednak brak brak i jeszcze raz brak. Sceny batalistyczne w Zemście Sitów patrząc z perspektywy nowej trylogii jakoś mnie nie zachwyciły, tu lepiej wypadła bitwa o Geonosis ze wspominanego Ataku Klonów. Miała świetne dialogi na krótko przed, w tracie i po. No ale to w sumie to już takie drobne minusik, którym za bardzo nie ma co się przejmować. Jednak skoro przy dialogach jesteśmy, Christopher Lee jako Dooku miał świetne poprzednio i tym razem również. Wszystkich jednak w filmie bije pod tym względem Ian McDiarmid jako Palpatine, z tej postaci wyciśnięto chyba wszystko co się dało. Jego styl walki mieczem świetlnym intrygujący, widać to zwłaszcza w walce z Mace Windu. Z Yodą też, ale tylko w początkowej sekwencji walki. Niemniej to świetne że George Lucas umieścił ich pojedynek w sali senatu, który za moment przestaje istnieć i wykorzystał ponownie utwór ''Duel of the Fates''.
08-08-2011, 17:42 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-08-2011, 17:43 przez Kinomaniak.)
To najlepsza część nowej trylogii. W Mrocznym widmie była tylko jedna genialna scena - walka z Maulem. Z Ataku klonów nie pamiętam żadnej, robiącej na mnie wrażenie. Ale w Zemście Sithów są aż dwie mocarne sceny! Jedna to oczywiście, narodziny Vadera, a druga to wykonanie Rozkazu 66. Jedna z najbardziej emocjonalnych scen w całej sadze. Muzyka Williamsa i sceny egzekucji, jakby w tle. Subtelne. Gdy obejrzałem Zemstę Sithów, to z dziesięć razy wracałem do tego momentu i sobie przewijałem
13-08-2011, 22:44 Cytat:To najlepsza część nowej trylogii.Zgadzam sie w 100% Cytat:W Mrocznym widmie była tylko jedna genialna scena - walka z Maulem.Zgodze sie nawet w 200 Cytat:Z Ataku klonów nie pamiętam żadnej, robiącej na mnie wrażenie.A tu już zaleciłbym Lecitine lub coś innego na pamięć ![]() Moim zdaniem warto wspomieć przynajmniej kilka: - walka Mistrza Yody z Dooku - walka Obi-Wana z Jango Fettem na Kamino (plus pościg w pasie asteroidów) Mozna by wymienić jeszcze kilka scen ale doceni sie je w pełni dopiero na dużym ekranie i dobrym nagłośnieniu. Cytat:Ale w Zemście Sithów są aż dwie mocarne sceny! Jedna to oczywiście, narodziny Vadera, a druga to wykonanie Rozkazu 66. Jedna z najbardziej emocjonalnych scen w całej sadzeDodałbym tu tylko sceny walk Jedi z Dooku oraz Grievousem i pełna satysfakcja z mojej strony 14-08-2011, 10:06 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-08-2011, 10:08 przez Rinzler.)
Wymienione przez ciebie sceny były fajne, ale nie przeszły mnie ciary
![]() A Grievous też jest git. Zajebisty ma design i sam jego wygląd opowiada świetną historię. 14-08-2011, 10:29
Oj od razu chciałbyś ciary
Czasem wystarcza ciarki albo "gesia skórka" ![]() Postać Grievousa to jeden z nielicznych charakterow który praktycznie bez zgrzytów wpasował się w film, zwraca uwagę i ten jego astmatyczny kaszelek Rewelka. Wracajac do samego fillmu, szkoda mi trochę postaci Hrabiego Dooku:/ ciekawa postać, napisalbym: dystyngowana i z manierami. Przy nim Darth Sidious (co by nie mowic lider Ciemnej Strony Mocy) wyglada jak nawiedzony popapraniec ze poważnymi zaburzeniami ![]() ![]() 14-08-2011, 21:11 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-08-2011, 21:37 przez Rinzler.) (14-08-2011, 10:06)STEALTH napisał(a):Cytat:Z Ataku klonów nie pamiętam żadnej, robiącej na mnie wrażenie.A tu już zaleciłbym Lecitine lub coś innego na pamięć Przy scenie bitwy o Geonosis, chyba nie da się przysnąć
15-08-2011, 11:38 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-08-2011, 11:40 przez Kinomaniak.) Cytat:Przy scenie bitwy o Geonosis, chyba nie da się przysnąć Ja nigdy nie przysnąłem na filmie ![]() Gdybym wymieniał fajne sceny z Ataku klonów, to bym wspomniał o bitwie o Geonosis, ale pisałem o takich scenach, które swą jakością podnoszą ocenę filmu. Ta nie podniosła. 15-08-2011, 11:53
Nie ma tematu o Star Wars (?!) więc zapodaję tutaj.
Jedną z najlepszych scen Trylogii na potrzeby wydania Blu-Ray Dżordż zamienił w łopatologiczną komedię dla 4-latków dodając mega kiczowate "No... NOOOOOOOOOO!!!". Wspominałem już, że Lucas to debil? 31-08-2011, 23:42 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-08-2011, 23:43 przez Mierzwiak.)
Nowy "okrzyk" Bena:
[z blu jest tylko dźwięk, dodatkowo w tej scenie dodano kuriozalną ilość kamieni przed R2; pytanie: jak on się tam dostał?! http://img41.imageshack.us/img41/9888/r2newshots.jpg ] Anulowałem swoje zamówienie, tego już po prostu za wiele, nie mam najmniejszego zamiaru wydawać kasy na taki syf. 01-09-2011, 00:04 |
|
|
| Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
| 1 gości |


mile: Pozwoliłem sobie tak z nadmiernym patosem zakończyć :wink:
Rewelka. 




