Ankieta: Jak oceniasz 1. sezon?
10/10
9/10
8/10
7/10
6/10
5/10
4/10
3/10
2/10
1/10
[Wyniki ankiety]
 
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.





The Witcher (Netflix, 2019-)
Urocze, że jeszcze niedawno gnojona produkcja nagle urasta do niezasłużenie niedocenianej perełki :). 

Odpowiedz
Polski "Wiedźmin" to takie rasowe kino klasy B, ale z solidnymi elementami i jednym z absolutnie najwyższej półki.

Ze smoka to się śmiali już w czasie premiery (przypominam, 20 lat temu), smocze dziecko to jakiś pluszak za 5 zł, "WUNSZ" to już mem u Masochisty (znaczy się Mietczynskiego). Olbrychski jako król elfów wygląda jak polski żul pod sklepem, czempionem szarżującym na smoka jest Stępień, a przy dziewczynce grającej Ciri to Jake Lloyd za "Mroczne Widmo" powinien dostać Oscara.

Całość fabularnie jest strasznie chaotycznym zlepkiem, gdzie połowa scen jest kiczowata nie tylko przez efekty "specjalne", ale też przez dialogi, drewniane aktorstwo i mierną reżyserię. Ktokolwiek mi powie jakim cudem ten film dostał do nakręcenia ktoś taki jak Marek Brodzki?

HOWEVER

Ta campowatość momentami ma swój klimat, a takie perełki jak Ryszard Kotys jako setnik działają na jego korzyść.

Paradoksalnie tak jak najprostsze sceny rozmów wypadają czasem fatalnie, tak niektóre trudne sceny działają w 100%.
Romans Geralta z Yennefer jest odegrany bardzo dojrzale, zresztą Żebrowski i Wolszczak zagrali go z naturalnością której zdecydowanie brakło Cavillowi i Chalotrze. Dodać świetnego Chyrę i nie tylko romans, ale cała część poświęcona polowaniu na smoka wypadła lepiej niż w Netflixie.

Zamachowski kompletnie nie pasował mi do Jaskra (Joey Batey wypadł nieporównywalnie lepiej i jako postać i pod kątem piosenek), ale to dobry aktor i jego relacja z Geraltem była naturalna.

No i wreszcie - soundtrack Ciechowskiego jest absolutnie wybitny, najwyższa półka soundtracków w ogóle, a do tego fenomenalnie pasująca klimatem do książkowego "Wiedźmina". Osobiście chciałbym by została użyta w serialu Netflixa.

Nawet przy tak żenującej reżyserii i realizacji, jak w kadrze jest Żebrowski, Wolszczak, Chyra czy Zamachowski, w miarę wiernie odegrana jest scena z książki a w tle gra muzyka Ciechowskiego, to ten film/serial jest naprawdę dobry.

Odpowiedz
Cytat:Osobiście chciałbym by została użyta w serialu Netflixa.

Też bym chciał.
Dlatego użyłem jej w fanedicie (obok muzyki z gier).

Odpowiedz
E, stylizacja elfów na biednych Indian amerykańskich to był uważam niezły pomysł (zresztą ściągnięty od Sapkowskiego który na Indian stylizował z kolei driady) a zderzenie teatralnej i wielkopańskiej maniery Olbrychskiego z jego biedną obecnie sytuacją - to bardzo dobre "trafienie" i fajna interpretacja.

Bardzo mi się np podobała relacja Geralta z Yennefer.
Tutaj to Yennefer zostawiła Geralta  i ten znów włazi w jej życie w przygodzie ze smokiem (w oryginale to Geralt nawiał od Yen). Ale przez przygodę ze smokiem Yennefer do niego wraca.
I w ogóle mamy tutaj ciekawa sytuację bo niby jak w opowiadaniach "baba kręci z dwoma'" ale jest to zupełnie inaczej pokazane.
Yennefer to taki milf, ma dużo romansów i uważa się za niezdolną do miłości. Znajduje jednak kogoś komu to nie przeszkadza - Istredda (Bronisław Wrocławski - kolejna bdb rola :). I planuje ułożyć sobie z nim życie. Istredd może też dać jej dziecko - jej wielkie, niemal niemożliwe marzenie. Istredd to taki "materiał na męża" - ustatkowany, z pozycją, szanowany.  Geralt z kolei tutaj to taki typ młodego przystojniaka na motorze, świetny materiał na romans (to jest nawet podkreślone kontrastem fizycznym między Żebrowskim a Wrocławskim). Ale tylko tyle. To on jest tutaj "tym drugim".
I nagle.. Yennefer nie potrafi go zostawić. Po raz kolejny. Pomimo tego wszystkiego.
Jest też nieźle pokazane jak w tej relacji obydwoje się obawiają że są wykorzystywani. Geralt obawia się że Yennefer traktuje go (mutanta-nieludzia) jako zabawkę, z kolei ona - że on nie ma do niej prawdziwych uczuć (bo wiedźmini takich nie mają) . Więc wiążąc się z nim "na poważnie" wpada tak naprawdę w pułapkę.
Wolszczak fajnie potrafi zagrać "wyniosłą sucz" ale po różnych gestach i zachowaniach widać że to tylko maska - co jest też mocno pokazane gdy po kłótni z Jaskrem ta maska idzie w drzazgi :)
Fajna jest delikatna sugestia - gdy Geralt się dziwi czemu dostał to zlecenie w mieście - że stoi za tym Yennefer ;)

Z chęcią bym zobaczył dalszy ciąg miedzy tymi postaciami, szkoda że Yennefer było tam tak mało :/

No i jest tam przy okazji ta scenka która powinna była stać się kultowa:





Ach :)

Odpowiedz
(10-07-2021, 21:07)Rozgdz napisał(a): .... ale jak na efekt z polskiego serialu z tamtego czasu to chyba hejt na niego był przez te lata mocno przesadzony.


Nie. Nie był. To waliło tandetą już w chwili premiery. I nie ma żadnego usprawiedliwienia.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Ej, ale aktor grający Lamberta jest spoko. O dziwo. Czuje, że dla scen z Wiedźminami może być warto oglądać ten drugi sezon.

Odpowiedz
(11-07-2021, 03:57)shamar napisał(a):
(10-07-2021, 21:07)Rozgdz napisał(a): .... ale jak na efekt z polskiego serialu z tamtego czasu to chyba hejt na niego był przez te lata mocno przesadzony.


Nie. Nie był. To waliło tandetą już w chwili premiery. I nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Premierą to był film kinowy  który mocno "rozbudził oczekiwania" i wszyscy się spodziewali czegoś w stylu zmieszania "Lord of the Rings" z "Dragonheart". I który się fatalnie "przysłużył" serialowi.



Ale z perspektywy czasu zwłaszcza to ja jakoś nie pamiętam tych porównywalnych skalą świetnych efektów komputerowych z innych polskich seriali które tak bezproblemowo zdyskredytowały wiedźmińskiego smoka.  Może mi po prostu wyleciały z głowy :)



Odpowiedz
A czemu je porównywać do polskich seriali?
No premiera była kinowa i o takiej pisze. Co ciekawe byłem na premierze.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Tylko z tego co pamiętam to dzieje "Wiedźmina" są dość zakomplikowane ale ostatecznie to chyba miał być serial. 13 odcinków po 50 min. A potem zdecydowano się wypuścić wcześniej film który był jakby kompresją tego wszystkiego do 2 godz 10 min. Chyba nawet wtedy scenarzysta wycofał swoje nazwisko. Tak więc budżet i efekty były "mierzone" raczej pod serial. Tak mi się wydaje.

Do filmu to się do dzisiaj nie odważyłem wrócić po ostrożnym "przewinięciu". No i - delikatnie mówiąc - z zachodnimi produkcjami nie "wytrzymywał" ^^

Tak czy siak, uważam że o okaleczonej kinówce "Wiedźmina" najlepiej zapomnieć i rozpatrywać to tylko w serialowej postaci. A tutaj, uważam, nie ma co się specjalnie czepiać ;)

Odpowiedz
Mówimy o tym samym serialu, w którym Geralt jako pierwszy wymyśla uniki, a banda najemnych morderców ma mu za złe, bo to niehonorowe?
Bo to debilizm, za który nazwisko scenarzysty powinno się wycofać z księgi żywych.
Przy okazji, Zmora Wilka to strasznie pokraczny tytuł. Zapewne chodzi o niego:
[Obrazek: SamSheepdog.gif]

Odpowiedz
Cytat:Mówimy o tym samym serialu, w którym Geralt jako pierwszy wymyśla uniki, a banda najemnych morderców ma mu za złe, bo to niehonorowe?

Właśnie przez takie kwiatki wersję kinową uważam za lepszą od serialu. Mniej bzdur. Znacznie mniej. Tylko szkoda, że strzygi nie zmieścili.

Odpowiedz
Ja tam akceptuje to, bo sami Wiedźmini są przedstawieni jako duchowi spadkobiercy samurajów, a takie zachowanie Geralta podkreśla jego inność. Z resztą później Geralt sam komentuje ich hipokryzję.

Sam nie wiem. Może to głupie. But i'm fine with that.

Odpowiedz
Wiedźmini mają walczyć z potworami, za pieniądze, a nie jak samuraje z innymi honorowymi wojownikami, szarżowanie i niestosowanie uników to w tej sytuacji jakiś chory absurd.

Odpowiedz
To nie było tak, że te zasady dotyczyły pojedynków pomiędzy Wiedźminami w czasie szkolenia, a nie walk z potworami? Z tego co pamiętam to Geralt sam mówi, że to to głupie, bo szkolą się by walczyć z potworami. Muszę sobie to odświeżyć.

Odpowiedz
No to wychodzi, że ich szkolenie służyło czemuś innemu, niż faktycznie mieli robić.

Odpowiedz
O, miałem o tym kiedyś obszerną dyskusję na Filmwebie :)

Stylówa na samurajów mi nie przeszkadza, bo takie numery to już właśnie jak wspominałem robił sam Sapkowski. Ach te driady biegające po lesie, szyjące z łuków, porywające dzieci białych i wychowujące jak swoje, na które polują łowcy skalpów :p

Ten motyw służy też temu aby Geralt miał się pojedynkować w zbroi - do czego nie był szkolony. (Tak btw jego przeciwnikiem jest tam wiedźmin którego Geralt był Dzieckiem-Niespodzianką. Faktycznie Geralt był jego Przeznaczeniem, okazało się :p)

Natomiast ta kwestia uników jest chyba trochę źle rozumiana. I to może faktycznie jest błąd serialu że nie wyjaśnił tego lepiej. Generalnie oczywiście uniki były znane w walce w różnych kulturach ale generalnie te .. jakby to nazwać.. "kultury wojownicze" (np rycerze, samuraje) nie opierały się na tym. Tylko na sile i odwadze.

Natomiast Żebrowskiego szkolił do filmu Jacek Wysocki, mistrz Aikido (który zagrał też w serialu małą rólkę i scenę pojedynku z Geraltem)



I jakby filozofia walki Geralta jest w dużej części wzięta z Aikido. Taki styl walki w oczach wojowników byłby unikaniem walki, tchórzostwem. I o to tutaj chodzi. Nie o sam fakt uników tylko o styl walki oparty na unikaniu walki.

Odpowiedz
Łał. Jak tak to tłumaczysz, to widzę, że to faktycznie ma sens w magicznej krainie istniejącej tylko w twojej głowie. Aikido powstało w XX wieku, to na wpół medytacyjna SZTUKA walki, która ch..a ma wspólnego z tym, jak w praktyce walczyli samuraje. Wybrali sobie aikido, bo fajnie im wyglądało i mieli kolesia, który się znał. Spoko, tylko taki całkowicie arbitralny wybór stylistyczny nie ma prawa mieć takiego wpływu na worldbuilding.
1. Geralt zawodowo walczy z potworami.
2. Jego trening winien służyć przygotowaniu do zawodowej walki z potworami.
3. Reguły honorowe nie mają sensu w przypadku klasy społecznej, która a) obnosi się ze swoim profesjonalizmem, b) walczy z przeciwnikami zupełnie odmiennymi anatomicznie i ruchowo (a także nie przestrzegającymi tych samych reguł).
4. Aikido to yoga z machaniem kijami.
5. Scenariusz jest koszmarny.

Odpowiedz
Akurat w aikido są też techniki walki mieczem. Ale nie bardzo rozumiem co to ma do rzeczy. Jakbyśmy brali to wszystko tak absolutnie "na serio" jak napisałeś to cieżko zmutowani wiedźmini wzmocnieni do poziomu superbohaterów magicznymi eliksirami którzy idą na samotną walkę z potworami używając chyba najbardziej niepraktycznej do tego broni jaką jest miecz - nie mają żadnego sensu. Łuki, kusze, trucizny, oszczepy, topory, pułapki, sieci, płonący olej. I zgraną grupą. I wystarczą zwykli ludzie bo taki Eyck z potworami bardzo dobrze sobie radzi. I to jest przygotowanie do "zawodowej walki z potworami" a nie ćwiczenie szermierki mieczem (która jest stworzona do walki z.. ludźmi).

Bo to przecież faktycznie jest "nibylandia".

Tutaj jest starożytna organizacja wojowników która ma takie tradycje (aczkolwiek się z czasem reformuje bo np ciężkie zbroje z przeszłości zostały porzucone) a tutaj wyskakuje młokos bez doświadczenia i osiągnięć który se stwierdza "ale ja bym pozmieniał". I jest konflikt.
Jak dla mnie spoko.

Odpowiedz
Są granice między umownością wynikającą z konwencji ("samotny wojownik z mieczem" jako stały element fantasy) a otwartym debilizmem. W miarę możliwości nawet w świecie wymyślonym dąży się do wewnętrznej spójności i sensu. Stąd np. wielu autorów fantasy interesuje się HEMA, a nie np. yogą z kijaszkami.
I powodzenia z zastosowaniem technik aikido w prawdziwej walce.
A wiedźmini, to, na litość boską, nie jest żadna organizacja wojowników. To deratyzatorzy. Sapkowski specjalnie stworzył ich jako przeciwieństwo heroicznych i kierujących się kodeksami honorowymi rycerzy fantasy. Tzw. kodeks wiedźmiński to bujda służąca głównie wykręcaniu się od niewygodnych zleceń.
I ciekawe ile wieków tej tradycji minęło (bo za Geralta organizacja już podupada), zanim pojawił się geniusz i wyskoczył z "o do kroćset fur beczek!, przed atakiem można się UCHYLIĆ, lol!" A konflikt jest - sztuczny.

Odpowiedz
Z tego co pamiętam to nie są tak po prostu "deratyzatorzy". Sapkowski tam zmieniał elementy (np w opowiadaniu ze strzygą wiedźmini to była wielka nowinka i potworów pełno a w chronologicznie następnym gdy Geralt kurował się u Nenneke - wiedźmini to staroć sprzed kilkuset lat, potworów prawie nie ma a jak jaki jest - to pod ochroną :)
Ale generalnie można powiedzieć że ostatecznie to starożytna organizacja która stworzyła potwory do walki z potworami - w czasach właśnie gdy potworów było pełno. Kandydaci przechodzą mutacje które wielu z nich zabijają, przechodzą długoletni trening magią i bronią a potem idą w świat zabijać potwory. Pieniądze pobierają aby mieć za co żyć. Prędzej czy później każdy ginie więc z "ośrodków" są wypuszczani kolejni. Wiedźmini dzielą się też na szkoły z tego co pamiętam - Geralt przedstawiał się że jest ze Szkoły Wilka, w komiksach Polcha ze scenariuszami Sapkowskiego pojawiła się też Szkoła Kota. Tyle pamiętam z opowiadań i komiksów ;)
Więc to co jest w polskim serialu wcale od tego wszystkiego aż tak bardzo nie odbiega ;)
No i pisałem, nie chodzi o same uniki tylko o styl walki. Coś podobnego miałeś przecież swego czasu nawet w "Grze o Tron" ;)

(jak coś trzeba obejrzeć na YT, nie znalazłem wersji która by tu odpaliła)




Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  The Big Bang Theory (CBS, 2007-2019) Negrin 44 11,397 22-03-2024, 11:46
Ostatni post: Scheckley
  Daredevil [Marvel/Netflix] Mickey 651 119,021 14-03-2024, 10:21
Ostatni post: marsgrey21
  Game of Thrones (HBO, 2011-2019) jarod 6,364 926,077 06-03-2024, 14:29
Ostatni post: Żółte Krzesło
  1670 (Netflix) Capt. Nascimento 118 9,069 06-03-2024, 13:55
Ostatni post: slepy51
  The Boys (Amazon, 2019 -) Mierzwiak 221 33,371 15-02-2024, 23:07
Ostatni post: srebrnik
  For All Mankind (Apple, 2019) Pelivaron 80 11,732 15-02-2024, 17:12
Ostatni post: Scheckley
  The Crown (Netflix, 2016-) patyczak 144 28,248 05-02-2024, 21:47
Ostatni post: Capt. Nascimento
  Fauda (Netflix) Snappik 21 4,341 09-01-2024, 12:06
Ostatni post: Snappik
  Stranger Things (Netflix, 2016-) Pelivaron 827 120,926 06-01-2024, 19:44
Ostatni post: Scheckley
  Narcos (Netflix) Pelivaron 230 55,880 01-12-2023, 15:22
Ostatni post: first-pepe



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości