Captain Skullet
Liczba postów: 19,490
Liczba wątków: 128
Spoilers ahead.
Ogląda się to nawet nieźle, choć film psuje się nieco w momencie gdy nastepuje deus ex machina i na scenie pojawia się exposition-man - miałem wręcz wrażenie, że gość musiał zostać obudzony przez postać JLaw, bo to zbyt duży zbieg okoliczności, żeby pojawił się akurat ktoś taki... no cóż. To, że robot odegra rolę w ujawnieniu tajemnicy oczywiste od samego początku. Zakończenie w sumie nie do końca takie, jakiego się spodziewałem, co z jednej strony na plus, a z drugiej... przy niezłym pomysle wyjściowym liczyłem jednak na coś ciekawszego. Ogólnie film na raz, nie widzę absolutnie żadnych powodów, by do niego wracać, bo przy ekranie od pewnego mimentu trzymała mnie tylko chęć przekonania się, jak się to skończy. No ale do czasu gdy Aurora się dowiaduje, czemu się obudziła, jest całkiem ok.
No i jest fajna scena z wodą w stanie nieważkości.
6/10
PS. Andy Garcia - rola życia!
19-10-2017, 01:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-10-2017, 02:07 przez Gieferg.)
Legions of the Fog
Liczba postów: 2,301
Liczba wątków: 25
Całkiem przyjemny seans, nawet bardzo! Dobrze wyeksponowany wątek egoizmu sprawił, że chciałem oglądać poczynania tej samotnej pary do końca. Podobało mi się stopniowanie napięcia - począwszy od sceny wprowadzającej, czyli zderzenia z pasem asteroid (to to?), który zrobił na mnie wrażenie dynamiką, po którym następuje totalny spokój przerywany drobnymi scenami awarii. Porównanie do Titanica jak najbardziej na miejscu, bo dokładnie czułem taki efekt w Passengers, że statek "tonie" i problemy zaczynają się nawarstwiać. Aktorzy całkiem nieźli, scenografie i muzyka na duży plus. Gdyby nie kilka akcji w stylu "Fizyka? Daj spokój" oraz scena ratunku driftera, to spokojnie dałbym 9/10 i byłbym nieomal zachwycony! :) Niestety, te kilka drobiazgów, w tym główny plot związany z lotem na Homestead II nieco odbiera temu filmowi... ALe jest tu kilka fajnych patentów, które sprawiają, że wszystko trzyma się przyjętych ram, a całość zrobiła na mnie pozytywne wrażenie.
Zdecydowane plusy:
- Pratt ładnie prezentuje swoją "agonię" w samotności
- Jen spuszcza wpierdziel Prattowi O.o
- Jen topi się w basenie - wow, pomysł zajebisty!
- Artur!
- Scenografia i muzyka
- fabuła (pomijając powód podróży statkiem...)
Na pewno wrócę do tej opowieści w kosmosie!
8/10
loading podpis...
21-05-2018, 07:40
CGI Paul Walker
Liczba postów: 18,494
Liczba wątków: 27
Jak zniszczyć całkiem dobry koncept.
--- SPOILERY ---
W ogóle, po raz kolejny, poraża to, że ci scenarzyści tam w Kalafiorni to albo debile, albo mają widzów za debili. Albo jedno i drugie. Piję tu do kilku rzeczy ale najbardziej rozbawił mnie chyba motyw: jednego gabinetu lekarskiego/sali operacyjnej na ponad 5000 osób. Z jednym łóżkiem-kapsułą, która będzie miała wpływ na fabułę.
A ze spraw technicznych - to było zabawne: lecą se napisy a tam w głównych rolach... Andy Garcia :)
(16-03-2017, 21:08)und3r napisał(a): Np. najczęściej krytykowana "dziura logiczna", dot. tego że
w pewnym momencie cały plot wynika z faktu, że na tym super-kosmicznym-liniowcu z 5000 pasażerami jest tylko jedna kapsuła medyczna
niby ma jakiś tam sens, ale z drugiej strony
lotniskowiec klasy Nimitz ma więcej ludzi na pokładzie, którzy w dodatku mogą w każdej chwili uczestniczyć w operacji zbrojnej i generalnie cały czas są narażeni na jakieś urazy, a też ma tylko jedną salę operacyjną.
Mając na uwadze, że te 5000 osób na Avalonie (tak się chyba nazywał) miało na nim funkcjonować przez 4 miesiące tylko (mniej-więcej tyle trwają też wachty na lotniskowcu), a ta kapsuła robiła pełną diagnostykę w 15 sekund i pewnie skomplikowane zabiegi na organach wewnętrznych w 3 minuty, to co się niby mogło wydarzyć na tym statku, żeby nie wystarczyła jedna kapsuła? Nawet jak 20 osób ulegnie wypadkowi naraz to kapsuła ich ogarnie w 2 godziny. Bez przesady więc, że trzeba ich tam więcej. Przecież to jest statek komercyjny - firma uznała, że sprzeda drożej bilety, jak wstawią basen. O basen klienci pewnie pytają, a o liczbę kapsuł medycznych nie.
Zresztą obecność tej jednej kapsuły pewnie podyktowana była jedynie regulacjami z Ustawy o Kolonizacji i Komercyjnych Lotach Międzyplanetarnych, wg których w statkach musi być co najmniej jedna kapsuła na 6 tys. ludzi. Pewnie dlatego statek zabierał 5 + załoga;)
Under już nie odpisze ale... albo to niesamowite bzdury albo robił se jakieś jaja.
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.
21-06-2018, 11:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-06-2018, 11:18 przez shamar.)
.
Liczba postów: 22,425
Liczba wątków: 48
A napiszesz czemu to są bzdury?
21-06-2018, 16:11
CGI Paul Walker
Liczba postów: 18,494
Liczba wątków: 27
A widziałeś ten fragment o tym, że: kapsuła ogarnie w godzinę ludzi, którzy ulegli wypadkowi?
Bo jak wiemy po wypadkach czas się nie liczy. Zrobimy se kolejkę bardziej i mniej poszkodowanych a jak będą po równo? Będziemy losować. Czemu? Bo mamy jedną kapsułę.
Co do bzdury z kapsułą, nawet wcześniej Pratt mówi o tym, że dziś wszystko wymienia się na zapasowe a nie naprawia. Z tym, że ani na statku nie było drugiej zapasowej kapsuły.
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.
21-06-2018, 16:19
Stały bywalec
Liczba postów: 2,426
Liczba wątków: 0
(21-06-2018, 16:19)shamar napisał(a): Bo jak wiemy po wypadkach czas się nie liczy. Zrobimy se kolejkę bardziej i mniej poszkodowanych a jak będą po równo? Będziemy losować.
Byłeś kiedyś na SORze? Właśnie tak to wygląda. Nazywa się to triage.
21-06-2018, 18:52
CGI Paul Walker
Liczba postów: 18,494
Liczba wątków: 27
Dlatego napisałem WYRAŹNIE - "a jak będę po równo?"
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.
21-06-2018, 19:00
Stały bywalec
Liczba postów: 2,426
Liczba wątków: 0
To nie wiem, jak kiedyś będę jeszcze na SORze to na bank zapytam co robią jak jest po równo. Serio serio
21-06-2018, 19:47
Stały bywalec
Liczba postów: 6,790
Liczba wątków: 2
Mam ciotkę na SORze która pracuje tam z milion lat. Nie słyszałem o przypadku zeby każdy poszkodowany w wypadku był uszkodzony po równo. Czesto śmiała się, że ci co krzyczą to są ostatni w kolejce bo jak krzyczą to żyją. Trzeba się martwić o tych co siedzą cicho.
21-06-2018, 19:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-06-2018, 19:50 przez yacajackowski.)
CGI Paul Walker
Liczba postów: 18,494
Liczba wątków: 27
Odnosimy się do hipotetycznego zdarzenia z kosmosu, wrzuconego przez Undera,m tak? Który napisał, że "poszkodowani będą mieli czas być przebadani przez godzinę, tak"?
No to chyba nie oglądaliście tego filmy, gdzie Morfeuszowi zostały godziny życia. Wyobraźmy sobie, że grupę 100 osób dopada jakiś nowy wirus, gdzie liczą się sekundy na zbadanie i podanie lekarstwa antidotum.
Bo widzę, ze się uczepiliście akurat jakiegoś wypadku./
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.
21-06-2018, 20:13
Stały bywalec
Liczba postów: 2,426
Liczba wątków: 0
Przecież to był taki transatlantyk. Miał przewieźć pasażerów i wrócić po następnych. Oni nie mieli nigdzie wysiadać po drodze. Jaki znowu wirus? Na statkach też masz cały szpital bo może zdarzyć się sztorm? Firma ubezpieczeniowa razem z właścicielem oszacowali ryzyko na tyle i tyle i zapakowali jedną wydajną kapsułę i w drogę.
21-06-2018, 20:55
Miss Avatara 2016
Liczba postów: 12,652
Liczba wątków: 2
Leciał wczoraj chyba na Polsacie i tak zacząłem oglądać z nudów i nawet obejrzałem do końca.
Żeby nie przedłużać. Opinię mam jak większość. Spodziewałem się marnego filmidła a wyszło całkiem znośnie. Takie mocne 6/10 albo słabe 7/10.
Szkoda, że zmarnowano potencjał. Im bliżej końca tym bardziej wyglądało to, jakby kilku grubych producentów z cygarami, postanowiło nakręcić trochę mniej komercyjny i sztampowy film, ale w miarę upływu czasu coraz bardziej docierało do nich, że jednak 100 baniek piechotą nie chodzi i trzeba całość skierować na bezpieczne tory, żeby jakoś się to zwróciło.
A mogła wyjść z tego bardzo solidna i rasowa drama s-f.
Ciekawe jak to pierwotnie wyglądało, bo "rola" Andy`ego Garcii pokazuje, że tam jakieś solidne cięcia były na stole montażowym.
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...
19-06-2019, 09:17
Miami Vice
Liczba postów: 7,972
Liczba wątków: 43
Również rzuciłem okiem i oceniam ten film jako takie rozgotowane kluchy. Był potencjał ale nic zupełnie nie zostało tu wygrane w sposób interesujący. Samotność mająca doprowadzić Jima do próby samobójczej została zbyt skrótowo i zupełnie mnie nie przekonała. Rozkmina nad wybudzeniem Aurory też po łebkach. Romans szablonowy. Wkurw na Jima też dramatem nie przytłoczył (mały plus to nocny wpierdol). A od wybudzenie Grubeusza to już tylko kartonowa akcja zakończona mdłym happy endem. Jestem niemal pewien że scenariusz przewidywał śmierć Jima i rozkminy Aurory nad wybudzenie sobie innego gacha ale kasa musiała się zgadzać i takie zakończenie nie pasowałoby do cukierkowego dramatu.
(19-06-2019, 09:17)Dr Strangelove napisał(a): Ciekawe jak to pierwotnie wyglądało, bo "rola" Andy`ego Garcii pokazuje, że tam jakieś solidne cięcia były na stole montażowym.
Jest tez opcja że kariera Garcii jest już na etapie ciekawostek produkcyjnych. ;)
Co to jest „FIUT”? FIUT to jest skrót moich zainteresowań „Film I Uwentualnie Telewizja”
バリバリ グシャグシャ バキバキ ゴクン
#Official James Francis Cameron and Christopher Johnathan James Nolan Hejter# :D
19-06-2019, 12:40
Stały bywalec
Liczba postów: 1,748
Liczba wątków: 12
oj my gad! To chyba NAJBARDZIEJ romantyczne przedstawienie Sci-Fi ever. Sci-Fi idealne, nieskalane myślą - poprostu pure fun z tworzenia świata, jego praw czy w sumie czegokolwiek. Bynajmniej nie jest to zarzut a pochwała bo taki romantyzm czasem się sprawdza! Te porównania do Titanic kupuję ale Passengers to Sci-Fi p0rn. Efektownie, do rzeczy, a że nie ma w tym logiki... ktoby tam marudził :D
Obejrzałem toto, zachłyśnięty magią Avalonu i problemami dwojga protagonistów ale musiałem wyłączyć wszelkie myślenie. Bo skoro scenarzyści tworzyli romantyczne Sci-Fi to i ja musiałem ten romantyzm łyknąć, żeby k0rwicy nie dostać. Lista głupot w tym filmie jest tak długa, że szkoda wymieniać czy pastwić się nad "pomysłami", dlatego po odrzuceniu wszelkiej logiki, całość jako rozrywka się sprawdza.
Tak czy siak - film ma problem sam ze sobą w kilku miejscach i żaden romantyzm tutaj nie tłumaczy kilku głupot/wpadek:
- Żodnyn inzynier, żodyn, nie wpadł na to, aby zrobić bio-scan na okoliczność aktywnego człowieka podczas hipersnu załogi... w trakcie drogi. Żodyn!
- Rozmiar statku to zagadka ale wydaje się jebitny jak jakaś mega galeria handlowa, a jednak w scenie gdy Jim wchodzi do windy i winda porusza się po szkielecie statku jego głowne elementy wydają się dziwnie malutkie
- jedzenie o przydatności do spożycia 120 lat? Przygotowane na świeżo... pomysł byłby dobry jakieś 100 lat temu, jak konserwowanie żarcia było novum i fantaści robili wywody dot. przyszłości
- Wiadomość wysłana po 30 latach lotu w kosmos wraca na Ziemię 19 lat... oooookej..., wiadomo, statek podróżuje z prędkością 1/2 światła. Spoko. Przy tej technologii wypadałoby mieć bardziej ciekawe rozwiązania komunikacyjne. Bo obie te rzeczy pasują do siebie jak TGV i wysyłka gołębia pocztowego na tej samej trasie.
6/10 - arcyciekawe połączenie bzdur i fabuły z efektownym/efekciarskim kinem przygodowym w kosmosie.
11-04-2021, 17:01
Stały bywalec
Liczba postów: 1,748
Liczba wątków: 12
znalazłem b ciekawy materiał. Jak przemontować Passengers tak, aby film był zajebisty:
I całkowicie się zgadzam z takim konceptem. To nawet nie wersja reżyserska - to zupełnie NOWA wersja filmu.
“A man holds sacred only 3 things. His home, his children, and his mother. He who dares to harm any of these, whomever god he serve, pray to them for mercy. You will receive none from the man.”
12-05-2021, 07:43
|