[Danus]

No wiec jakby poszli w taki uber realizm i kazali aktorom po rosyjsku gadac, to HBO mialoby w moim domu specjalny oltarzyk juz na zawsze:)

[zdzichon]

Ja uważam że to by brzmiało pokracznie. No chyba że zatrudnili by rosyjskojęzycznych aktorów, a wtedy nie mielibyśmy Skarsgaarda i Harrisa. Chwała za to autorom, że nie poszli w akcenty :)

[Doppelganger]

(15-05-2019, 09:08)PropJoe napisał(a):

(15-05-2019, 00:55)Doppelganger napisał(a): Dotarło do mnie jak blisko był a bym pewnie dziś tych słów nie pisał po tej całej dyskusji w bunkrze.

O której dyskusji w bunkrze mówisz? W drugim odcinku?

Wyjasnianie co sie stanie z całą Europą towarzyszowi Gorbaczowowi przez duet Harris i ta babka z Mińska.

[Martinipl]

Taka ciekawostka: oni tam tylko szacowali (i nie doszacowali na początku) jakie będą skutki eksplozji. Dopiero po latach wyliczono, że jakby walnęło 1200 ton tego paliwa (a tyle tam było) to strefa 0 kończyłaby się w Polsce nieopodal Krakowa.

Ok, popełniłem błąd. Pierwszy odcinek oglądałem dupą chyba albo nie wiem. Teraz ponowiłem seans, obejrzałem oba odcinki na raz. MIAZGA. MIAAAAAAAAAZGA! Ale serial ma poważną wadę - muszę czekać pierniczone 7 dni na kolejny odcinek! Why?!!!

A/10!

[Gambit]

Możecie mi wytłumaczyć ostatnią scenę e02

Spoiler

chodzi mi o to, że w pewnym momencie ci goście docierają do miejsca gdzie wylewa się woda i w panice zawracają? o co chodzi?

Dołączam do grona zachwyconych osób, premiera roku. Mega klimat z pobrzmiewającą w tle ambientową muzą robią robotę.

[Martinipl]

Spoiler

Oni nie zawracają - tylko widzą, że woda z reaktora ścieka. Wiedzą, co to reaktor bo nie są tam z przypadku. Wcześniej 2 gości otwierało zawory aby wpompować wodę do reaktora (nie wiedzieli, że reaktora już nie ma). Więc to, na co trafili, to woda która wpiernicza się z tych otwartych wcześniej zaworów. Stąd panika. Licznik dozymetru poza skalą, woda z reaktora... wiesz, czeka ich świetlana przyszłość

[Danus]

Ten serial sprawil tez, ze jutro znow wracam do stalkerowskiej zony.

[zdzichon]

Kurde, muszę jeszcze raz obejrzeć tą scenę.

Spoiler

A nie gasną im po prostu latarki od promieniowania? Z poprzedniej sceny wynikało, że oni wiedzą że idą tam na śmierć

[Martinipl]

Spoiler

Jasne że wiedzieli. Latarki siadły także od promieniowania. Ale zawsze jest nadzieja... a widok wody spierniczającej z odpływów reaktora to jest już taki AMEN. Taka swoista kropka.

Inżynierowie szybko opracowali plan działania, by zabezpieczyć pozostałe trzy bloki reaktora przed eksplozją. Ustalono, iż trzech ochotników ma przepłynąć przez zalany wodą blok nr 4, dotrzeć do basenu, odnaleźć i zawory awaryjne, otworzyć je, umożliwiając odprowadzenie skażonej wody zanim dojdzie do jej kontaktu z rozżarzoną lawą. Każdego z uczestników tej samobójczej misji czekała niechybna śmierć na skutek choroby popromiennej.

Zgłosiło się trzech ochotników: Walery Bezpałow – żołnierz, w elektrowni był inżynierem, Aleksiej Ananenko – inżynier znający położenie zaworów awaryjnych, i Borys Baranow – zwykły robotnik, który zgodził się pomóc. Mieli oni pobrać sprzęt do nurkowania, zejść pod wodę i poruszając się wzdłuż rur dotrzeć do zaworów. Ananenko wiedział gdzie dokładnie one się znajdują, a Baranow miał pomagać obu inżynierom oświetlając drogę. Zdecydowali się na tę samobójczą misję, mieli jedynie jedną prośbę: aby po ich śmierci państwo zajęło się opieką nad ich rodzinami.

Reflektor Baranowa przestał pracować dość szybko po zejściu pod wodę, na szczęście ratownicy zdążyli dotrzeć do rur odpływowych i od tego momentu Ananenko był w stanie na ślepo poprowadzić trójkę do celu. Mężczyźni pomyślnie otworzyli zawory, a następnie powrócili do reszty ekipy ratunkowej. Wszyscy trzej zmarli w dwa tygodnie później. Zostali pochowani w trumnach pokrytych grubą warstwą ołowiu. Wiele miesięcy później ustalono, że lawa faktycznie przepaliła podłogę pomieszczenia reaktora i oceniono, że gdyby nie misja odważnych nurków, śmierć od promieniowania miliony Europejczyków.

Szkoda, że to co pogrubiłem w tekście nie znalazło się w filmie. Tak bezpośrednio.

[Arahan]

W Czarnobylu jest ich pomnik z napisem "Tym, którzy ocalili świat."

[Mierzwiak]

Drugi odcinek znakomity - poziom utrzymany. Skarsgard i Watson - świetni, Harris ma coraz więcej do zagrania. (Super scena w hotelowym barze gdy pijące sobie wódeczkę małżeństwo pyta go czy jest się czego obawiać)

Tak jak mam alergię na ekspozycję, tak ta tutaj podana jest jak należy - wypada naturalnie i wiarygodnie, wynika ze sceny. No i dobrze wyłożono tu zagrożenie i skalę promieniowania. Włos się jeży.

Czemu podczas ewakuacji zabraniali ludziom zabierać ze sobą psy? :(

Na mikroskopijny minus zaliczyłbym niesławną katastrofę helikoptera, jakoś tak, nie wiem, od niechcenia to pokazali.

[Kuba]

Podkreślenie skali zagrożenia było ważne i widz musiał to zrozumieć - ekspozycja w tym przypadku była absolutnie konieczna. Brawa dla scenarzysty, że napisał te monologi bohaterów Harrisa i Watson tak sprawnie, że przekazał konkretne wiadomości i nie wymęczył widza. Na dodatek sami aktorzy rewelacyjnie to sprzedają, Harris jest do takich ról stworzony.
Skarsgarda trzeba pochwalić za to jak wielkie emocje okazuje za pomocą minimalnych środków. Sporo scen perełek.

Nie pamiętam aby jakikolwiek inny film/serial/książka opowiadający o jakieś katastrofie tak bardzo mnie ruszyły. Pierwszy raz czułem jakby reżyser przeniósł mnie w czasie i rzucił w wir wydarzeń. Dochodzę do wniosku, że nigdy nie pojmowałem prawdziwej skali problemu w Czarnobylu. Teraz skończe sezon, ale potem prawie od razu planuje obejrzeć go raz jeszcze, tym razem ciągiem.

Nie wiem gdzie ukrywał się Johan Renck, ale póki co pokazuje niesamowitego reżyserskiego skilla i czuć, że kręcił to Szwed :P

[zdzichon]

(15-05-2019, 21:06)Kuba napisał(a): Nie wiem gdzie ukrywał się Johan Renck, ale póki co pokazuje niesamowitego reżyserskiego skilla i czuć, że kręcił to Szwed :P

kręcił klipy jak Fincher. W tym jeden z moich ulubionych z ostatnich lat



Ale uwaga, bo będzie grubo. Śpiewał też w zespole



:)

[Mierzwiak]

(15-05-2019, 16:37)Martinipl napisał(a): Mężczyźni pomyślnie otworzyli zawory, a następnie powrócili do reszty ekipy ratunkowej. Wszyscy trzej zmarli w dwa tygodnie później. Zostali pochowani w trumnach pokrytych grubą warstwą ołowiu.

Ta historyjka to najwyraźniej czarnobylska legenda :)

Cytat:(...) none of the men died of ARS. The shift supervisor died of a heart attack in 2005. (Leatherbarrow attributes this to a mix-up with an employee with the same surname who did succumb to ARS.)

As for the other two men, Leatherbarrow said one is still alive and working in the industry, but he hasn't released his name because of privacy concerns. Leatherbarrow said that he lost track of the third man, but that he was alive at least up until 2015.

https://www.businessinsider.com/chernobyl-volunteers-divers-nuclear-mission-2016-4?r=US&IR=T

[Martinipl]

ta, wiem. Czarnobylska legenda. Jeden gość napisał, że wszyscy żyją i od razu legenda. O nich czytałem już w 1991 roku - bardzo wielu świadków potwierdzało, co się z nimi stało. No ale oni sobie weszli pod reaktor, brodzili po uszy w skażonej wodzie przez prawie 2 godziny, wyszli i żyli szczęśliwie do starości! A taki strażak siedział w wozie i umarł. Ależ życie jest niesprawiedliwe :) Leathbarrow nie podaje żadnych konkretów. Zresztą, próżno ich szukać w sieci. Pomnik został im postawiony pośmiertnie. Dostali też odpowiednie ordery. Dokument DC "Bitwa o Czarnobyl" z 2006 roku (przygotowywany od 2000 roku) także potwierdza tę "legendę" bo tak właśnie mówili świadkowie. Można by pomyśleć, że ZSRR potrzebowało herosów to wybrało 3 i zrobili z nich bohaterów, a oni sobie żyli długo i szczęśliwie. Tylko nikt ich osobiście nie przepytał, przesłuchał czy nawet przebadał po latach... Taka z nich legenda.

To właśnie lektura czasopisma sprawiła, że tym tematem tak bardzo się zainteresowałem. Zastanawiałem się, co to jest ten atom i dlaczego rozwala człowieka w kilka minut. Ananenko, jak pamiętam z artykułu już wieczorem tracił przytomność, i był przetransportowany do Moskwy. Po 4 dniach zmarł. Najdłużej wytrzymał Baranow, bo ponoć 2 tygodnie.

[El Kekerino]

Ten serial nie jest dobry, jest przezajebisty.

Jeśli komuś powiększają się źrenice na dźwięk takich słów jak Stalker, zona, postapo, to produkcja HBO będzie spełnieniem jego marzeń. Nie tylko poruszy pojedynczą strunę w jego zdegenerowanym sercu, ale będzie przez cały seans grać na wszystkich receptorach, regularnie pobudzając wyobraźnię. Przy czym Brytyjczycy robią to w sposób elegancki, nigdy nie wybiegają zbyt daleko, nie są nachalni w sygnalizowaniu zagrożenia. Może dlatego serial skojarzył mi się trochę ze Szpiegiem, do produkcji przedostało się nieco angielskiego spleenu, co w tym wypadku tylko służy budowaniu napięcia.

To głupie, ale tak sobie pomyślałem, że gdyby scenariusz do tej miniserii pisali twórcy Gry o Tron to np. w scenie gdzie wojskowy udaję się w pobliże elektrowni żeby dokonać dokładnego pomiaru promieniowania, to on by w tę bramę wjechał przodem, niszcząc tym samym dozymetr :)

@Martinipl

Jeśli chodzi o tych trzech "nurków" to relacje są rozbieżne, część źródeł podaje że żyli jeszcze długo po katastrofie. W dodatku później pojawiły się opinie, że tej wody wcale nie było aż tak dużo żeby spowodować przywoływaną w drugim odcinku eksplozję tej skali.

https://www.facebook.com/groups/314070194112/permalink/10154482873059113/
https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/kim-sa-trzej-inzynierowie-z-czarnobyla-uratowali-nam-zycie/jxysn3j

*

Co ciekawe na HBO wyświetlają mi się tylko cztery planowane odcinki, a wg imdb będzie ich pięć.
https://www.imdb.com/title/tt7366338/episodes?season=1&ref_=tt_eps_sn_1

[Mierzwiak]

Spoko, stąd ten uśmieszek, wkleiłem to raczej jako ciekawostkę ;) Domyślam się że serial pokaże ich śmierć, zresztą już w trailerze były pokazane ołowiane trumny.

[Martinipl]

@El Kekerino - rozbieżność może wynikać z tego faktu, że Czerwoni tuszowali wszystko, co się dało. Setki osób, które zmarły w szpitalach miało wpisane w kartach przepicie (długotrwały alkoholizm)*, wypadki podczas pracy itd. Nie było tam nic z prawdy - chodziło im o to, aby zmarginalizować efekty promieniowania. Dokumentację i tak potem niszczono tuż przed rozpadem ZSRR. Ale już tak na chłopski rozum - goście są legendą nie od wczoraj, tylko ich heroizm znany jest od bardzo dawna. A skoro żyli czy nawet żyją (ha!) to jakoś nikt z nimi nie rozmawiał, nie robił wywiadów, nie widział ich przy pomniku itd. No, każdy dostał po 10 mln rubli i zaszył się na Azorach :)

* - być może z tego powodu bardzo chętnie rozdawano pracującym na terenie elektrowni wódkę. Niby był zakaz, ale żołnierze chwalili sobie taką "troskę" władz i chętniej wykonywali robotę.

[El Kekerino]

Nie no, ja się nie upieram, po prostu zasłyszałem gdzieś taką inną wersję i daje jako kontrę; żeby się dokopać do prawdy trzeba byłoby poświęcić na to mnóstwo czasu, którego osobiście nie mam :) Na chłopski rozum to też wydaje mi się, że nie ma bola, żeby wyszli z tego bez szwanku, ale z drugiej strony jak się słucha tych opowieści profesorów o latających pociskach, totalnym skażeniu i apokalipsie to suma sumarum nie wyszło aż tak tragicznie :) Ciekaw jestem czy są jakieś w miarę wiarygodne szacunki ile było faktycznie ofiar śmiertelnych tej katastrofy. Raczej trudne do oszacowania, bo jak ktoś umarł na raka 5 lat później to zawsze można dywagować czy przyczyna była bezpośrednia, czyt tylko pomogło.

Na marginesie, soundtrack miażdży.

[Pelivaron]

Nadrobilem dopiero 1. odcinek i również dołączam się do osób zachwyconych jakością tego dzieła.

Moja ulubiona scena to moment w którym mieszkańcy stoją i obserwują płonącą elektrownie. Nagle slow-mo i wiatr, który przenosi pyłki różne. Fajne.